Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shadowhunter22
Administrator
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Boy
|
Wysłany: Nie 0:07, 11 Lip 2010 Temat postu: IMPLANTY |
|
|
Czy istoty pozaziemskie są tylko biernymi obserwatorami tego, co dzieje się na Ziemi, czy tez posuwają się dalej, prowadząc eksperymenty na ludziach. Większość spotkań z UFO sugeruje to pierwsze, ponieważ UFO z reguły znikają szybko i nie ośmielają się zbytnio podchodzić do ludzi. Jednak są dowody i świadkowie, dzięki którym możemy opowiedzieć się za ta druga wersja. Wszystko prawdopodobnie zaczęło się od porwania na pokład statku kosmicznego małżeństwa Barneya i Betty Hillów. Z ich relacji wynikało, że obce istoty pobrały od Betty jajeczko, zaś od jej męża nasienie. Od tamtej pory takich historii zanotowano mnóstwo. Wszystkie były do siebie bardzo podobne, mówiły o różnorakich badaniach i wszczepianiu elementów do ucha bądź do mózgu. Jednak pierwsza osoba, która to zeznała, była właśnie Betty Andersen. Podczas jednego z seansów hipnotycznych zeznała, że obce istoty wyciągnęły igła z jej nosa maleńka kuleczkę pokryta drobnymi kolcami. Zaś podczas innego seansu opowiedziała, ze wkładano jej do nosa długa, srebrna igle. Podejrzenie wszczepienia do mózgu podobnego urządzenia dotyczy także wielu innych uprowadzonych. Wszczepy były wprowadzane głównie na 2 sposoby: przez nos oraz przez ucho.
Specjalizujący się w badaniu uprowadzeń Amerykanin Bud Hopkins stwierdza, ze dysponuje informacjami o jedenastu przypadkach dokonania wszczepu, które wszystkie badał osobiście. Kolejni badacze opisują inne, bardziej lub mniej przekonujące, wypadki domniemanych im plantów tkwiących w ludzkich głowach. Najczęściej mówi się o maleńkich kuleczkach mierżących dwa-trzy milimetry średnicy, wprowadzonych przez nos lub ucho "ofiary" za pomocą długich igieł.
Według Raymonda Fowlera jednemu z uprowadzonych - Bobowi Luci coś dziwnego wypadło mu z ucha i Flower był przekonany, że to implant. Dali go ponoć do przebadania jednemu ze swoich znajomych Dawidowi Pritchardowi ze słynnej uczelni technicznej Massachusetts Institute of Technology(MIT), ale mimo że minęło od tej pory kilka lat, jakoś nie może się doprosić wyników. Świadczy to o ukrywaniu tych badań przez rządy krajów, podobnie jak wiele innych spraw związanych z UFO.
Było także inne ciekawe zdarzenie, również dokładnie ukryte, nie wiadomo przez kogo. Wydarzyło się to w jednym ze szpitali w Oxford w Wielkiej Brytanii. Wydział genetyki tegoż szpitala przygotowywał preparat do chromosomowego, rutynowego badania płynu owodniowego jednej z pacjentek. Oglądając preparat pod mikroskopem lekarze odkryli pośród nich zdumiewający przedmiot: Mikroskopijna płytkę. Obiekt ten wprawił lekarzy w zdumienie, gdyż nigdy z niczym takim się nie zetknęli, a ponieważ wyglądał on jawnie sztucznie zaczęli podejrzewać, ze może to być jakieś super zminiaturyzowany komputer. Ale jakich niebywale małych rozmiarów!! Tajemnicza płytka została sfotografowana razem z chromosomami, również widocznymi na zdjęciu, i ma ona porównywalne z nimi rozmiary. Długość płytki wynosi zaledwie 10 mikronów. Komputer o rozmiarach1/100 milimetra, to z punktu widzenia ziemskiej technologii czysta magia. Zaintrygowani sprawa zagadkowej płytki, próbowaliśmy uzyskać jakieś dodatkowe, a przede wszystkim zdobyć fotografie, ale okazało trudniejsze niż myśleliśmy. Okazało się, ze szpital przekazał to gdzieś, ale oczywiście nic więcej nikomu nie wiadomo.
Ale jednak udało się w końcu zdobyć wszczep i dokładnie go zbadać. Badanie przeprowadzono w Mississauga w prowincji Ontario, w Kanadzie, 6 styczna 1995 roku:
Wszczep o średnicy ok. 1 mm ma ciemny kolor i jest wykonany z tytanu, krzemu i glinu. Stwierdzono także niewielkie ilości żelaza, potasu, wapnia, siarki, sodu i chloru. Pochodził z organizmu osoby porwanej i został z niego usunięty w 1989 roku. Od tego czasu przechowywany był w przezroczystym plastikowym pojemniku. Wszczep znajdował się w tylnej części lewego ucha "ofiary". Trzy główne pierwiastki, z których zbudowany był im plant. Chyba nie przypadkowo maja one wiele wspólnego. Glin posiada zwarta siatkę sześcienna, w podobna siec swoja strukturę przekształca tytan w temperaturze powyżej 800 stopni. Krzem wykorzystywany jest w przewodnikach i półprzewodnikach. Glin jest znakomitym przewodnikiem, tytan w postaci tytanianu baru może być używany jako dwustronny przewodnik energii dźwiękowej i elektrycznej. Miałoby to związek z zeznaniami osoby, z której ciala usunięto ten wszczep. Słyszała ona przez wiele lat sygnały przypominające alfabet Morsa. Wszystkie trzy główne pierwiastki są odporne na korozje. Krzem łączy się z siarka i można go wykorzystywać również w stopach z glinem. Glin i tytan są kowalne i ciągliwe i często wykorzystywane w przemyśle lotniczym oraz przy produkcji statków kosmicznych. Siarka ma również postać krystaliczna w stanie stałym. Tytan i siarka są składnikami meteorów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|