Nieśmiertelność

Nursulus

Chcę rozwinąć i poznać wasze zdanie na temat nieśmiertelności. Sądzę że na odpowiednim poziomie świadomości (z odpowiednią wiedzą) można pokonać starość w tym wymiarze, można o tym wiele przeczytać w temacie Inedia... Sądzę też że nieśmiertelność (nie mylić z niezniszczalnością) może być czymś naturalnym a starość jest wołaniem duszy że coś jest nie tak. Bo gdy z człowiekiem dzieje się coś nie tak jak powinno, to dusza (czy jak kto woli najwyższa jaźń czy też JA itp.) stara się nam przekazać, lub też pokazać że dzieje się coś złego. Tak jest też z chorobami psychicznymi, zwłaszcza jeśli człowiek żyje w zły sposób nie w zgodzie z naturą, wtedy pojawiają się nerwice, natręctwa myśli itp. Często widzę też, że ludzie którzy pomimo swojej inteligencji i szerokiej wiedzy, którzy nie dostrzegają bardzo oczywistych rzeczy i którzy z jakichś przyczyn ignorują rozwój duchowy, mają wadę wzroku. Jakby dusza przekazywała im że czegoś bardzo ważnego nie widzą i nie zwracają na to uwagę gdy powinni, pomimo iż jest to bardzo blisko. Wiele chorób można powiązać w ten sposób lub w podobny. Co do nieśmiertelności to nie uważam, że trzeba być Inedykiem, aczkolwiek powinno się utrzymać organizm w zgodzie z naturą, a co za tym idzie musi on być wolny od trucizn nas otaczających. Dlatego w tych czasach jest niezbędny post. Chyba że ktoś żyje w naprawdę wyjątkowym miejscu i spożywa wyjątkowo zdrowe pożywienie. Osobiście przeszedłem kilka postów w swoim życiu najdłuższy 18 dni. (Ostrzegam bez odpowiedniej wiedzy i przygotowania można umrzeć!!!) Była to udręka, ale skutki oczyszczenia znakomite i nie tylko na poziomie fizycznym. Polecam przeczytanie książki "Styl Życia Bez Jedzenia" Wiele można się dowiedzieć o sobie i nie tylko. Po moich doświadczeniach wyżej opisanych powiedzenie "w zdrowym ciele zdrowy duch" nabrało NOWEGO znaczenia. Wink

shadowhunter22

No dobre pytanie, ale nieśmiertelny jest duch, gdyż jako energia, jest wieczna, wiecznie młody, niezniszczalny, nie można go zranić i ukszkodzić.
Ale nasze ciała, mogą żyć całe wieki, w miarę młodym ciele, ale to że ludzie tak szybko się starzeją, to w wiekszosci ich własna wina, jedli przez pokolenia mięso, które przyśpiesza starzenie się organizmu, jak ponadto żywili się chemią, tylko głównym czynikem starzenia się ludzi i śmierci fizycznej przed setką, jest fakt że oni byli od dziecka uczeni że zestarzeją się i umrą, przed setką.

Taki był od lat młodości wzorzec mysli, że umrą w starości i bólu, przed setką, a nasze myśli tworzą rzeczywistość, która nas otacza.
Ciało brało taką myśl za rozkaz i wykonało, to co miało.

Ale wystarczy odpowiednio się odżywiać, zadbac o siebie, w sensie małe treningi i takie tam, oraz kochanie siebie, jak i kochanie swojego ciała, no i myślenie że żyć się będzie całe wieki, w młodej formie.

Lecz w 4 wymiarze, żyć będziemy w ciele nowym, bo tam będziemy mieć nowe ciała, żyć będziemy całe dziesiątki tysięcy lat.

mistik88

a ja slyszałem że jak ktoś ma blokady w czakrze i ma przez to niskie wibracje , kiedy wychodzi z ciała to schodzi na niższy astral i wtedy owszem nie mogą go zabić bo ma jeszcze ciało ale może sie poważnie rozchorować : P a z drugiej strony trzyma mnie sie wątek który usłyszalem z filozofii buddyjskiej żę człoweik ejst w paru piekłach - ignorancji , zadowalania sie smakiem , zlosci i tp. i że człowiek wtedy nie wie co sie z nim dzieje i dopiero ta ciężka karma po jakims czasie z niego schodzi...

każda sytuacja stresowa itp. zawsze odbija sie na ciele fizycznym kiedy człowiek nie uzdrowi tej wibracji nei rozluźni ona zostaje i powstają blokady np. na sercu zwiazany z lekiem przed otwieraniem sie he

Nursulus

shadowhunter22

Hmm, to będzie wraz ze przjścię w 4 wymiar, w 2012 roku, będzie to w sumie błyskawicznie, ale dla tych co ów transformacji oczekują, pisze o tym w dziale 2012.
Ci co przejdą na 4 poziom, zaraz będą mieć inne ciała, to raczej będzie transformacja, przekształcenie się z tej formy jaką mamy teraz, czyli gęsto materialna w formę bardziej energetyczną, niż fizyczną.