Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shadowhunter22
Administrator
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Boy
|
Wysłany: Pią 21:41, 29 Mar 2013 Temat postu: Wpływ nowej energii na zwierzęta |
|
|
Bella Capozzi: Oto wiadomość dla was, miłośnicy zwierząt. Chciałabym rozpocząć ten tekst od pytania, czy ktoś z was zauważył zmiany w zachowaniu waszych domowych zwierząt w ciągu ostatnich paru tygodni? Nie mam tu na myśli niczego poważniejszego w rodzaju podwyższonej agresji czy tego typu rzeczy. Właściwie raczej odwrotnie. Mówię tu o takich objawach jak letarg, znudzenie, większa niż zazwyczaj świadomość w odniesieniu do sfer “niewidzialnych” oraz nadzwyczajna “przylepność”. Zachowują się podobnie jak małe maskotki przyczepiane na rzepy. W moim domu nie można się teraz zbyt szybko obrócić, inaczej może się okazać, że człowiek potyka się o mojego australijskiego owczarka. Nie da się też poczytać książki czy swobodnie popracować przy komputerze. Odkryłam, że to samo zachowanie ma również miejsce i w domach moich klientów. Nasze zwierzęta są jeszcze bardziej wrażliwe na zmiany energetyczne niż my, a potężne i wyrafinowane częstotliwości towarzyszące dzisiejszej wiosennej równonocy są dla nich trudne do przetworzenia i zasymilowania. Poszukują one naszej pociechy i towarzystwa, i potrzebują trochę więcej naszej uwagi niż kiedykolwiek przedtem.
Na przykład mój owczarek, Ozzy, na co dzień byłby uznawany za wysoce uwrażliwionego i niewiarygodnie aktywnego. Ale ostatnio chodzi za mną wszędzie i błaga, żebym się z nim bawiła 24 godziny na dobę. Wygląda to tak, że przynosi mi najróżniejsze zabawki i kości i rzuca mi je pod nogi, rozpaczliwie próbując zwrócić tym moją uwagę (Przyjęłam do wiadomości, Ozzy.) Przemierza on dookoła każde pomieszczenie, gapiąc się i “mówiąc” do tajemniczych “gości”, i naprawdę wydaje się, że za chwilę eksploduje całą nadwyżką swej nowej energii!
Z drugiej strony moja suczka Ava jest bardziej leniwa niż zwykle. Jest zawsze gotowa elegancko ułożyć się na sofie (najlepiej na czyichś kolanach) jak Niebiańska Księżniczka, którą przecież jest, i oglądać telewizję, wspaniale przy tym wyglądając. Jest tak wytworna, że ledwie ma ochotę zadać sobie trochę trudu, by pofatygować się w takich przyziemnych sprawach jak wyjście na trawkę albo udanie się do miski w kuchni.
Kiedy robiłam odczyt energetyczny w domu swojej klientki, zabawiała mnie papuga, która zupełnie nie dała się zignorować. Za każdym razem, gdy odwracałyśmy się i zaczynałyśmy rozmowę, zaczynała ona skrzeczeć! Jamniczka mojej najlepszej przyjaciółki odmawia opuszczenia jej pięknego różowego psiego posłania. Prawie każdy, z kim rozmawiam, ma do opowiedzenia swoją własną historię na temat domowych zwierząt, co było dla mnie wskazówką, aby dzisiejszy tekst poświęcić wyłącznie im.
Wybrałam na dzisiaj kartę z talii Magicznych Jednorożców, aby była ona okazją dla mojej Drużyny {przewodników – przyp.tłum.}, by się zjawili i rzucili trochę światła na to, co się dzieje z naszymi zwierzętami. Kartą, jaką wyciągnęłam, było “Najlepsi przyjaciele”, co, jak uważam, wiele mówi samo w sobie. Z odpowiedzią pojawił się Deklan, przedstawiciel mojej Plejadańskiej Drużyny i rodziny, a także mój Bliźniaczy Płomień (który nie jest aktualnie wcielony). Był on ze mną od czasów mojego dzieciństwa jako Przewodnik, ale kiedy odkryłam, kim dla mnie jest, wolę nasz kontakt uznawać za “stałą relację na odległość”. Wcielał się on wyjątkowo wiele razy na Ziemi, więc jego podejście jest bardzo praktyczne…
Deklan:
“Małe zwierzęta potrzebują w tych czasach wiele miłości i troskliwej opieki. Zwłaszcza te, które nie mogą swobodnie spacerować w naturze i nie mogą w dowolnej chwili korzystać z dobrodziejstw uzdrawiającego dotyku Gai. O te właśnie zwierzęta pytasz, o waszych towarzyszy i najlepszych przyjaciół przez całe wieki, tak jak to opisuje ta karta. Czuję, że kluczową sprawą jest to, abyście byli świadomi ich zwiększonego zapotrzebowania na waszą pomoc. Wasza dobroć wobec nich w wielkim stopniu ułatwia im przekształcenie tych energii, które wlewają się w ich mała ciałka. O tak, w swej świadomości znacznie wyprzedzają was wszystkich, to prawda. A dzieje się to, ponieważ były one już na tak wysokiej częstotliwości wibracyjnej zanim przemiana nabrała tempa, że teraz zmagają się w wcieleniem w siebie tych jeszcze wyższych częstotliwości. Czy rozumiesz, o czym tu mówię? Dla każdej istoty jest rzeczą denerwującą i kłopotliwą przebywanie w zamknięciu gęstego fizycznego ciała i równoczesne utrzymywanie tak wyrafinowanych częstotliwości, jakie napływają na Ziemię w chwili, gdy o tym mówimy. Czujesz to w swym własnym ciele, tak samo jak wszyscy ci, którzy czytają moje słowa. Nie mówcie mi, że sami nie odczuwacie tych “bólów dojrzewania”!
Róbcie w odniesieniu do swych zwierząt to, co robilibyście w przypadku ludzkich dzieci: obdarzajcie je miłością i rozpieszczajcie je trochę. Przebywanie w waszej bliskości daje im pociechę, a równocześnie może to złagodzić również wasze objawy związane z tymi energiami. Jak widzicie jest to wymiana, branie i dawanie. Większość towarzyszących wam zwierząt było z wami w wielu wcieleniach. Są lojalne i oddane wam. “Ramię w ramię” przemierzaliście razem Wszechświat, bywaliście w bitwach, staliście przed Bogiem. Więzy pomiędzy wam są silne. Macie pomagać sobie nawzajem w kłopotach i opatrywać swe “stłuczenia i siniaki”. Zwierzęta mają o wiele lepiej rozwiniętą telepatię, wiedzcie zatem, że po prostu dzięki waszemu dotykowi możecie im ulżyć. Zaś co do dzikich zwierząt: kiedy to tylko możliwe, niech poruszają się na swobodzie. Jeśli jesteście w stanie to zrobić, zabierajcie je na świeże powietrze i na słońce. Dajcie im przestrzeń, w której mogą poruszać się swobodnie i poradzić sobie z nadmiarem energii. One zmieniają się tak samo jak i wy. Najlepszym lekarstwem dla nich będzie ofiarowanie im swego czasu i uwagi. Wtedy wyzdrowieją. Dzielcie się sobą.”
Przekazała Bella Capozzi, 20 marca 2013
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Ja ze swojej strony dodam iż też widzę zmiany w zachowaniu swoich mniejszych, młodszych siostrach, bo mam dwie suczki psów i dwie kotki.
Zwłaszcza inne zachowanie widzę w mojej suczce ma na chwilę obecną skończone 10 miesięcy, jest to w połowie haski, po matce, jest spokojna, słucha mnie, idp, ale myślę że udzielił jej się charakter po matce bo ponoć haskie mniej więcej takie są z natury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|